Nazwa pchli targ prawdopodobnie pochodzi z XVII wieku od francuskiego bazaru położonego na przedmieściach Paryża. Na tym targowisku można było zakupić wszystko, w większości za wysoką cenę.
W naszym kraju pchle targi przyjęły różną nazwę. Od jarmarków staroci, kiermaszów handlowych, po targi kupieckie. W trakcie ich trwania można na nich nabyć lub zamienić różne towary i produkty. Najczęściej używane, zbędne w domach, które wymieniane są lub sprzedawane po niskich cenach wśród klientów i samych wystawców.
I Sulęciński Pchli Targ odbył się 13 sierpnia w Parku Miejskim przy Kontenerze Kultury. Wzięło w nim udział kilkunastu prywatnych wystawców wyrobów używanych, artystycznych, rękodzielniczych, dzieł własnych i niepotrzebnych zalegających w domach, na strychu lub w piwnicach, które zamiast wyrzucić do pojemnika na śmieci, można sprzedać lub wymienić. W imprezie wzięło udział wielu mieszkańców naszego miasta, jak również osoby przyjezdne i przebywające w mieście. W trakcie trwania kiermaszu czynna była kawiarenka charytatywna z napojami, ciastem, kawą i herbatą, której dochód przeznaczony został na pomoc Kasi Wołoszko i Natana Marczaka.
Organizatorem jarmarku był Sulęciński Ośrodek Kultury, który po wcześniejszym zgłoszeniu przez wystawców, zapewnił wszystkim uczestnikom bezpłatne miejsce, stolik i krzesło.
W galerii fotorelacja z I Sulęcińskiego Pchlego Targu.
